tag:blogger.com,1999:blog-3451988814835391646.post6032850493445641745..comments2022-04-02T10:54:44.044+02:00Comments on Zapiski potwora na pół etatu: Swords & Wizardry: White BoxBehirhttp://www.blogger.com/profile/12719634331284237809noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-3451988814835391646.post-163070314404810862009-02-11T10:37:00.000+01:002009-02-11T10:37:00.000+01:00Dzięki za wskazanie błędów merytorycznych (jako os...Dzięki za wskazanie błędów merytorycznych (jako osoba świeża w świecie gier retro i pierwszych gier nie mogę się ich ustrzec, ale jestem wdzieczny za to, że ktoś stoi na straży :) ).<BR/><BR/>Postarałem się też w kilku miejscach uściślić i co mi chodziło (jak w przypadku tych nieszczęsnych czarów).<BR/><BR/>Jeśli jeszcze gdzieś są błędy merytoryczne albo coś jest niejasne, dajcie znać :). <BR/><BR/>Ps. Ocena poleciała o 0,5. Jednak dalej uważam to za najfajniejszą grę retro jaką do tej pory widziałem.Behirhttps://www.blogger.com/profile/12719634331284237809noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3451988814835391646.post-8216830314485446442009-02-10T23:08:00.000+01:002009-02-10T23:08:00.000+01:00No i mnie ubiegłeś z recką. :D Ale to bardzo dobrz...No i mnie ubiegłeś z recką. :D Ale to bardzo dobrze, bo mi się mocno nie chciało tego ruszać, a bym w praktyce przejechał się po Finchu jak ostatnio (po premierze zielonego S&W). Ok, parę uwag - i to nie odnośnie Twojego subiektywnego spojrzenia - do czego masz przecież prawo ( ;) ), ale do merytorycznych wpadek: <BR/><BR/>1) Gygax faktycznie spisał 3LBB, ale sporo tekstu pochodzi z notatek Arnesona, więc powinieneś uwzględnić Dave'a na początku. <BR/><BR/>2) Jeśli recenzujesz stare RPG, nie ma sensu patrzeć na nie przez pryzmat współczesnych - tak pod względem grafiki, jak i założeń. Przykład <I>Kolejny rozdział to Czary (Spells). Najnudniejsza według mnie część podręcznika. Jedyną wartą wzmianki zmianą jest ograniczenie poziomu czarów do 6 (a u kapłana do 5). Większość zaklęć jest nam dobrze znana z D&D edycji 3,x.</I> Widzisz, może nazwy są znane, działanie jest najczęściej trochę inne, zwłaszcza wychodzi to podczas samego grania. :)<BR/><BR/>3) To jest retro-klon. Pełną gębą. Okładka może się podobać, może nie - ok, tyle, że ona nijak ma się do 3LBB - i to jest wada. Pamiętaj, że jeśli piszesz o czymś co ma naśladować coś innego, to musisz znać dobrze obie rzeczy. :) <BR/><BR/>4) Poziomy (dla ludzi) nie są ograniczone do 10 lvl - po prostu w 3LBB one były czymś w rodzaju 30 leveli w późniejszych edycjach. Nazywały się <I>legendary levels</I> lub <I>master levels</I>. Matt w S&W to spierniczył i nie podał ile potrzeba XP na wyższe. Sztuczne ograniczenie i jego wpadka w sumie. ;)<BR/><BR/>5) Akurat plusy do trafienia przy levelach są z 3E+ i to jest minus. Była tylko tabelka do porównania - bez zbędnych komplikacji. Zaklęcia nie są ograniczone - one miały taki poziom (6 dla Magic-Users, 5 dla Clerics) - ominięcie inflacji i power creep'u właśnie.<BR/><BR/>6) Część o tym "jak grać" to w ogóle porażka, ale z innego względu niż piszesz. Coś takiego nie istniało w starych RPGs. Wszystkiego uczyłeś się od wcześniej grających (mistrz-uczeń). Nie było jednego-sposobu-opisanego-w-podręczniku. To już lata 80-te. To samo ilustracje monstrów - to grzech późniejszych dekad, wcześniej potwór był opisany w <B>książkach</B>, które każdy gracz <B>musiał</B> znać - nie obrazkiem.<BR/><BR/>Zamieszanie w rozdziałach - wysłałem Finchowi dwa tygodnie maila z zauważonymi babolami, niedługo ma wyjść (po poprawionej zielonej wersji S&W) druga wersja. Błędów zgłaszano mu sporo. ;) Dla mnie ocena oscyluje tak jak przy zielonej wersji S&W, koło 5-6. Nadal nie ma tytułów, nadal jest szczątkowy nacisk na mechaniczne pakowanie postaci - no i jest średnio, nieinspirująco napisane.<BR/><BR/>I suma:<BR/>Cieszę się, że wziąłeś się za tego typu rzeczy i poświęcasz czas na recenzowanie ich. Dla mnie to zawsze nowe spojrzenie, zwłaszcza człowieka młodego, nie spaczonego gygaxiańskim naturalizmem, arnesonowskim fowizmem, hickmanowskimi rewolucjami czy "purpurową prozą". ;) Powyższe uwagi, jak napisałem na początku, tyczą się tylko merytorycznych rzeczy i uzupełniają nieliczne braki, a to, jak odbierasz tego klona, to Twoja rzecz i fajnie jest zapoznac się z innym punktem widzenia. :) Powodzenia w dalszych przygodach z old schoolowymi RPG. :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3451988814835391646.post-3533110639312841222009-02-10T23:04:00.000+01:002009-02-10T23:04:00.000+01:00Okładka ma jajcarski styl i ma chyba parodiować st...Okładka ma jajcarski styl i ma chyba parodiować stare wyobrażenie o drużynach RPG. Wtedy, gdy Reynolds i Lockwood ssali jeszcze własne kciuki domorosli fani fantasy tworzyli takie obrazki. Każdy bohater musiał mieć kolorową opończę i jakąś broń odpowiadającą jego profesjii.Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3451988814835391646.post-6751888177450906032009-02-10T22:25:00.000+01:002009-02-10T22:25:00.000+01:00Oniemiałem - to naprawdę jest lepsze od S&W. P...Oniemiałem - to naprawdę jest lepsze od S&W. Prościutkie, skromne oraz proste - takie jak być powinno, od początku. Teraz mam zagwozdkę czy wolę LL czy raczej S&W:WB. <BR/>Recka dobra, choć według mnie okładka jest dość schludna.Anonymousnoreply@blogger.com