W moim przypadku, by móc wziąć udział w tej akcji
wystarczyło podejść do półki, ściągnąć zeń jedną z gier, w którą jeszcze nigdy
nie grałem, przeczytać podręcznik i skompletować drużynę. Padło na Dark Heresy.
Co przemawiało za tym tytułem? Mam tę grę od 2008. Roku, a więc już kilka lat.
Wielokrotnie wertowałem podręcznik, ale jakoś nie mogłem przekonać się do SF,
nawet tak bardzo wypełnionego elementami fantasy. Niby miałem jakieś figurki
(necronów konkretnie) i pogrywałem w Dawn of War, ale zbyt mocno mnie nie
wciągnęło.
Wszystko zostało zmienione przez drugą część Dawn of War.
Kiedy zauważyłem tę grę w serii eXtra klasyka nie myślałem zbyt wiele nad
zakupem. Klimat i fabuła wydały mi się ciekawe (podobnie jak i pierwszego
dodatku, który nabyłem niezwłocznie po przejściu podstawki), i zacząłem
zagłębiać się w setting dzięki przepastnej wiki Warhammera 40,000.
Zainteresowanie settingiem pogłębiła jeszcze bardziej gra Space Marine.
Dlaczego nie zdecydowałem się na zagranie w Deathwatch? Z prostego powodu, Dark
Heresy miałem już na półce (a na zamówiony podręcznik do Deathwatch czekam od 1
stycznia, bo drukowana jest nowa partia podręczników).
Planowanie przygody zbiegło się z potrzebą poprowadzenia
kampanii (do tej pory najbardziej lubiłem jednostrzały, ewentualnie dwie, trzy
sesje dla jednej drużyny). To co sobie wymyśliłem wydawało się pasować dla
bardziej zaawansowanych postaci, wiec zaopatrzyłem się w kilka gotowych przygód
na start. Zebranie ekipy nie było problematyczne, aczkolwiek tylko jedna osoba
miała wcześniej styczność z systemem (to zawsze jest zabawne jeśli tą osobą nie
jest Mistrz Gry), postacie powstały i jak zakończyła się zła sesja, czas
fajnych sesji mógł wreszcie nastać.
Notkę tę piszę 19 dni po pierwszej sesji kampanii. W
międzyczasie nie było ich więcej tylko dlatego, że jeden z graczy zaangażowany
był w przygotowanie zjAvy i w piątek przed konwentem był zajęty, a w zeszły
piątek dwójka graczy była chora. Za to w tym tygodniu już wszystko powinno się
udać i nie mogę się doczekać sesji.
Co więcej, by ułatwić dostęp do różnych informacji sobie i
graczom, postawiłem wiki kampanii. Tam też znajduje się raport z pierwszej
sesji.
A jak moje ogólne wrażenia i feedback osób uczestniczących?
Mam wrażenie, że mogłem sprawić się lepiej jako prowadzący, ale gracze byli
zadowoleni. Jedyny zarzut jaki usłyszałem to ten, że Komisarz był za mało
apodyktyczny i zbyt miły. Powiem szczerze, że trochę się bałem, bo był to nie
tylko pierwszy raz kiedy prowadziłem ten system, ale też pierwszy raz kiedy w
ogóle prowadziłem w tej stylistyce. Za to dzięki temu, że Dark Heresy to dla
mnie nowa gra, mam głowę pełną pomysłów. Gotowe scenariusze uzupełniam
elementami z dalszej części zaplanowanej przeze mnie kampanii.
Co sądzę o samym systemie? Cóż, mechanika to przeróbka tej z
WFRP. Podstawka nie zawiera wszystkich informacji, które byłyby mi potrzebne,
żeby czuć się pewnie prowadząc, ale wiki uzupełnia braki w wiedzy fabularnej, a
braki w elementach mechanicznych będę uzupełniał nabywając kolejne dodatki.
Tak więc Dark Heresy uważam za dobry wybór. Trzymajcie
kciuki, żeby nie zabrakło mi pary do prowadzenia i żeby gracze się na mnie nie
zawiedli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz